Sprzątamy?

SPRZĄTANIE to PROCES

Proces, w którym może już jesteś, albo dopiero zaczęłaś/zacząłeś,… kończysz… albo w ogóle nie masz ochoty tego robić – każdy wybór jest dobry, bo to ma być TWÓJ WYBÓR.

Ja w 2017 roku sfrustrowana ilością rzeczy i czasem poświęconym na sprzątanie podjęłam decyzję, że nie chcę być własnością rzeczy, ale być ich świadomą właścicielką i tak zaczęła się u mnie droga z rozsądnym minimalizmem.

Odkryłam wtedy dla siebie zasadę,
którą nazwałam
„NO MERCY”
= „BEZ LITOŚCI”, „BEZ MIŁOSIERDZIA”
jeśli chodzi o posiadanie i przechowywanie
– niepotrzebnych rzeczy/ciuchów?.
Tak, to jest moja autorska zasada!

Są przedmioty w naszym domu, które są niezbędne – „bo taki klimat”, „bo to lubię”, „bo trzeba w czym ugotować i podać jedzenie” (…), ale oprócz tych istotnych przedmiotów miałam sporo rzeczy, których wcale NIE MUSIAŁAM MIEĆ, tylko zagracały moją przestrzeń .


Są to rzeczy, których:

1. Nie potrzebowałam, ale zawsze były – bez nich byłoby pusto w szafie/szufladzie (bo od 3 lat gdy przekładasz rzeczy z jednej półki na drugą półkę, to trudno było się z nimi rozstać)… NO MERCY! 

2. Nic z nimi przez lata nie zrobiłam, ale wierzyłam, że w końcu, np.: firanka – trafi do krawcowej; sukienka dostanie nowe guziki; sweter zostanie spruty i wydziergam szalik; a na spodnie w końcu wróci moda… NO MERCY!

3. Nie mogłam się rozstać, bo to spodnie z liceum, bluzeczka od mamy/babci, sweterek z pierwszej randki (…) – pomimo, że to było lata temu i już w tym nie chodziłam, to budziły we mnie wspomnienia, były moją historią. Te rzeczy przypominały mi przeszłość i ludzi z przeszłości, dlatego zostawiałam je, aby mieć poczucie bliskości z nimi. Miałam trud te przedmioty/ubrania wyrzucić – ale nie mogłam takiej ilości „wspominkowych rzeczy” trzymać w nieskończoność… po długich przemyśleniach zrobiłam tak: zostawiłam tylko ten jeden, NAJWAŻNIEJSZY! z danego okresu życia, od danej osoby – a reszcie przed pożegnaniem ZROBIŁAM ZDJĘCIA?. Porobiłam parę takich zdjęć i miałam je w telefonie do pewnego czasu – niektóre usunęłam a niektóre mam do dzisiaj. Z ważnych rzeczy, które zostawiłam to: złote kolczyki od babci Marysi i wydzierganą poduszkę od babci Heli i to mi wystarczy jako pamiątka po nich. Reszta… NO MERCY!

… a jakie są to przedmioty, ubrania u Ciebie?

Moja historia z „NO MERCY”

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przeczytaj też…

Durnostojki

Durnostojki

...zwane też "kurzołapkami" „DURNOSTOJKI lub KURZOŁAPKI” nazw jest wiele. Jestem ciekawa Waszych...

czytaj dalej
0
0
Twój koszyk
Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu