„NA-PO-DOMU”

Przez ostatnie lata najwięcej nazbierałam ciuchów NA-PO-DOMU (w Polsce jest to bardzo poważne, wielofunkcyjne słowo i powinno być odrębnym słowem, pisanym razem czyli „NAPODOMU” i tak pozwolę sobie je pisać)? …i to jest następne „przekonanie ciuchowe”, z którym potrzebowałam się rozprawić…

„NAPODOMU” – w Polsce to słowo można zdefiniować używając terminu matematycznego, że to „zbiór nieskończony” czyli wejdzie tam wszystko, zależy od upodobań.

Nie wiem czy Wy też tak miałyście, że „NAPODOMU” można chodzić „w-byle-czym”, bo nikt nas nie widzi jak chodzimy w tych ciuchach po domu i przecież nie będzie żal jak się wybrudzą. . .

Teraz uważam, że to jest bardzo, bardzo smutne, bo przecież „NAPODOMU” można chodzić w ślicznym, pasującym do nas np. dresiku, a nie wyciętym, rozciągniętym T-szercie i poplamionych od Domestosa getrach (nic nie mam do getrów i T-szertów), ale mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi?…

Nie potrzebujesz tylu ciuchów „NAPODOMU” i karmić ten nieskończony zbiór ciuchów wszystkim, w czym nie chodzisz już do pracy, na spotkania czy od święta – można to po prostu wyrzucić!

Ja miałam dużo ciuchów „NAPODOMU”. Sadzę, że wiele lat zajęłoby mi ich „schodzenie” do końca. Nie wyrzucałam, bo miałam wyrzuty sumienia, bo zapłaciłam, bo jeszcze są dobre i doniszczę je i tak chodziłam „byle-jak”. Teraz straszne to wspominam – to był brak szacunku dla mnie i moich najbliższych.

✍️… a co Twoja szafa kryje „napodomu”. Przyznaj się i działaj, aby to zmienić.

4 komentarze

  1. Róża

    Cześć! Teraz gdy jest zimno mam spodnie dresowe i ocieplane legginsy. Przesunęłam ostatnio 3 bluzki z głównej szafy do kategorii napodomu, bo nie nosiłam ich na co dzień, ale teraz noszę je chętniej po domu. Do tego mam 3 bluzy i dłuższy sweter i długi kardigan. Te 5 rzeczy zakładam też na spacer z psem czy do sklepu. Na kolejny zimny sezon planuję wymienić na nowe spodnie i legginsy. Teraz chcę je znosić do końca. Na lato też mam 2 pary długich spodni i 2 kombinezony z wiskozy. Jak będę wyciągać ubrania na sezon letni to przesunę pewnie kilka bluzek napodomu. Podsumowując przesuwam to co jest w dobrym stanie czego już nie noszę chętnie, ale w domu jeszcze mogę wykorzystać.

    Odpowiedz
    • Sylwia

      Po tym, co piszesz widzę, że masz dużą świadomości posiadanych przez Siebie ubrań. Niech służą „napodomu”. Dobrego tygodnia☺️.

      Odpowiedz
  2. Katarzyna

    Od kiedy pamiętam, zawsze po powrocie do domu – ze szkoły, z uczelni, z pracy, ze spaceru…. – musiałam i muszę się przebrać. Muszę, bo się uduszę 😉 Muszę, bo w głowie jest myśl, że dom to moja intymna strefa, strefa czysta, po której nie chodzi się w butach, gdzie nie siada się na kanapie w spodniach, w których chwile temu siedziało się w autobusie… I zawsze pojawiał się u mnie wielki dyskomfort, gdy wchodziłam do domu z przyjaciółmi i myślałam tylko o tym, żeby się przebrać 😱 A tu nie wypada…
    Kolejny problem pojawił się po przeprowadzce z bloku do domu z małym ogródkiem. No bo jak mogę spędzać czas na ogrodku, siedzieć na trawie, biegać za dziećmi, a za chwile w tych samych ciuchach przebywać w domu?! A co z dziećmi, które też chętnie bym przebrała w NAPODOMU, ale one za chwile znowu wyjdą na ten ogrodek. Ja zresztą też… 😂 Kategoria ciuchów NAPODOMU była u mnie więc zawsze bardzo ważna i niestety stanowiła wielka część mojej garderoby.

    W każdym razie od jakiegoś czasu staram się, żeby moje NAPODOMU były ładne, czyste, wyprasowane, pasujące do siebie i do mnie, a przede wszystkim, żeby nadawały się do nagłego wyjścia z domu czy wizyte niespodziewanego gościa.

    Dziękuje za inspiracje i mobilizacje. W mojej szafie zachodzą i będą zachodziły zmiany. Choć „jestem z Tobą na FB” już chyba ponad drugi rok to dopiero raczkuję w metodzie minimalizmu. Ale nie poddaję się 😉

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Sylwia

      Dziękuję, że napisałaś. Gratuluję Ci każdego nawet najmniejszego kroku bo właśnie o to chodzi – aby świadomie być w procesie zmian. Minimalizowanie to bycie w procesie nawet latami ale zmiany są wtedy trwałe i takie przyjemne. Cieplutko Cię pozdrawiam. Dawaj znać😊.

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Przeczytaj też…

Durnostojki

Durnostojki

...zwane też "kurzołapkami" „DURNOSTOJKI lub KURZOŁAPKI” nazw jest wiele. Jestem ciekawa Waszych...

czytaj dalej
0
0
Twój koszyk
Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu